AutoPlus

poorwich

Prowadzisz swoją firmę transportową. Wozisz ładunki po całej Europie. Potrzebny ci jest nowy ciągnik siodłowy. Twoje wymagania to: kwota do 250 000 zł oraz rok produkcji minimalnie 2008. A oto i kandydaci:

DAF FX105 460
Prezentowany DAF jest z roku 2008 i przejechał 165 000 km. W wyposażeniu ma ABS, klimatyzację, wspomaganie kierownicy, centralny zamek, ogrzewanie postojowe, elektryczne szyby oraz lusterka, lodówkę i skylights.
Napędza go silnik diesla o mocy 460 KM.
CENA: 227 265 zł
FOTO:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Iveco Stralis 450
Ten Stralis również pochodzi z 2008 roku, przejechał do tej pory 120 000 km. W swoim wyposażeniu posiada: ABS, elektryczne lusterka, elektryczne szyby, klimatyzację, ogrzewanie postojowe, wspomaganie kierownicy, lodówkę.
Iveco napędzane jest przez 450-konny silnik.
CENA: 160 000 zł
FOTO:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

MAN TGX 18.480
Prezentowany MAN został wyprodukowany w 2008 roku, a do tej pory przejechał 389 000 km. W swoim wyposażeniu ma: ABS, EBS, automatyczną skrzynię biegów, elektryczne szyby i lusterka, klimatyzację, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, ASR, ogrzewanie postojowe, CB radio, intarder, retarder, lodówkę.
TGX-a napędza 480-konny turbodiesel.
CENA: 210 918 zł
FOTO:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Mercedes Actros 1884 LS
Ten Actros jest z tego samego roku co w/w ciężarówki. Przejechał do tej pory 156 000 km. W swoim wyposażeniu posiada: ABS, elektryczne szyby i lusterka, klimatyzację, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, ASR, tachograf, ogrzewanie postojowe, lodówkę, tempomat.
Actrosa napędza turbodoładowany silnik diesla o mocy 435 KM.
CENA: 222 879 zł
FOTO:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Renault Magnum 18.460
Magnum 18.460 również zostało wyprodukowane w 2008 roku i przejechał on do tej pory 80 000 km. W swoim wyposażeniu ma: ABS, elektryczne lusterka i szyby, klimatyzację, wspomaganie kierownicy.
Renault napędza 460-konny turbodoładowany silnik diesla.
CENA: 240 000 zł
FOTO:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Scania R440
Ta Scania R440 opuściła fabrykę w 2008 roku. Do tej pory przejechała 80 000 km. W swoim wyposażeniu posiada: ABS, EBS, elektryczne szyby i lusterka, klimatyzację, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, ASR, tachograf, ogrzewanie postojowe, intarder, retarder, lodówkę.
R440-kę napędza silnik o mocy 440 KM.
CENA: 242 000 zł
FOTO:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Volvo FH13/440
Prezentowane Volvo opuściło fabrykę w tym samym roku co w/w ciężarówki. Przez ten czas przejechało ono 230 000 km. W swoim wyposażeniu auto ma: ABS, klimatyzację, ksenony, lodówkę, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, elektryczne lusterka oraz szyby.
FH13 napędza 440-konny silnik.
CENA: 205 000 zł
FOTO:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

(C) motoallegro
(C) otomoto

Mr_Mar

Dziękuję Ci za to porównanko. Mając firmę transportową szukałbym wygodnego i niezawodnego pojazdu. Wybierałbym między Dafem, Volvem i Mańkiem. Te auta mają te dwa podstawowe przymioty, posiadają najwyższe kabiny, co bardzo podnosi ich wygodę. Właśnie z tych powodów odpadła jakże piękna Skakanka R-ka, ale ona ma kabinę Highline, która jest bardziej na średnie dystanse. Co innego gdyby to była kabina Topline, wtedy pewnie bym wybierał między czterema autami.
Wszystkie auta posiadają zbliżone moce, więc tutaj to zostawiam całkiem z boku, bo dzisiaj to właśnie te 420-440KM to jest w aucie ciężarowym niezbędne minimum.

tajger

jak to w teorii wszystko pieknie wyglada...

btw.w cenie magnum jest naczepa i nie porownuje sie cen ciagnikow na normalnych kolach i tzw. low deck'ow

pozdrawiam

Mr_Mar

Ale tutaj nie jest porównanie cen ciągników. Po za tym dlaczego nie porównuje się zestawów typu normal do mega? Jak dla mnie bardzo dobre porównanie. Planując zakup samochodu ciężarowego należy wszystko przeanalizować, również to czy będzie to zestaw 96cbm czy będzie to zestaw 120cbm. Więc ja tutaj nie widzę kolego problemu w tym porównaniu.

tajger

aha, rozumiem, ja bralem pod uwage cene stad te uwagi.
megi sa duzo tansze niz zwykle, kicha z nimi jesli chodzi o jazde i eksploatacje, stad trudno je odsprzedac i nikt ich nie lubi Razz

a na towary objetosciowe przewoznicy wola zestawy typu tandem z tego co sie orientuje.

a co do niezawodnosci to wszystkie wrzucil bym do jednego kosza, do 0,5 mln km jest ok (oczywiscie nie zawsze) a potem zaczynaja sie klopoty, ale kogo to obchodzi, do tego czasu zazwyczaj pojazd sie amortyzuje i sie go wymienia.

jesli chodzi o komfort to daf, man i magnum przoduja, scania i volvo zawsze byly tymi ciasniejszymi z komfortem jazdy wlacznie.

takie moje odczucia

Mr_Mar

A tutaj się z Tobą zgadzam w 100%. Jak objętościowe to rzeczywiście lepszy jest tandem no bo na ma wtedy kubaturę 120 i nawet 150cbm. Tak naprawdę co do wygody ciągników to nie mam pojęcia, nigdy nie jeździłem, więc tutaj bardziej mam takie "kobiece" podejście czyli to co bardziej mi się podoba, co bardziej lubię. Co do niezawodności to 0,5mln to tak trochę mało, te auta wytrzymują obecnie już 2 do 3 mln. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu jadąc pod Monachium spotkałem kolegę w Scanii z moich okolic i mówił, że jego auto ma już ponad milion na kołach i jeździ. Wszystko jest kwestią dbania o samochód. A pamiętajmy, że o auta użytkowe trzeba dbać bo to jest narzędzie pracy, na którym się zarabia.

tajger

oczywiscie 2,3 mln bez remontu generalnego. I moge sie zalozyc ze ten kolega nie powiedzial Ci wszystkiego - wszyscy tak mowia, albo sie nie psuje, albo siara i na zlom. Sprzeglo, zasilanie silnika, zawory powietrzne, czujniki, miechy pneumatyczne czy rozrusznik te m.in. rzeczy podlegaja wymianie/regeneracji przed 1 mln. I rzeczywiscie, eksploatacja jest chyba najwazniejsza Smile

ale jak sie widzi "kierowce" ktory po kilkugodzinnej jezdzie z pelnym ladunkiem zjezdzajac na parking wylacza silnik nawet przed zaciagnieciem recznego to lepiej nie wiedziec jak auto dostaje po tylku Confused

a legendarna niezawodnosc np. scanii serii 3 czy 4 to juz nie odwracalna przeszlosc...

Przemek

Wujek od 22 lat jeździ Manami, miał ich 4, każdy miał grubo ponad 1mln km, Manem TGA ma przejechane w tej chwili 1 245 000km i wymienia tylko elementy, które naturalnie ulegają zużyciu. Swoją drogą, że jest świetnym kierowcą i bardzo dba o samochody. W ciągu swojej 31 letniej " kariery " nigdy nie miał wypadku ani stłuczki, nawet z czyjejś winy, co o czymś świadczy. Jego samochód nie ma nawet zarysowań ani tego typu rzeczy.

tajger

hehe, zauwazylem pewna prawidlowosc, jak ktos mi mowi kogo wlasnie wujek, ojciec jezdzi to auta w ogole sie nie psuja, rewelacja.
rzeczywistosc jest inna.

Mr_Mar

Oczywiście, że rzeczywistość jest inna. Oczywiście masz tutaj też rację. Kolega mówiła, że auto ma przejechane 1mln, ale narzekał, że jeździ nim ciągle 200-tu kierowców (oczywiście przesada). Oczywiście jest też prawdą, że milion kilometrów nie oznacza wcale, że przy aucie nic nie trzeba będzie zrobić. Zawsze w każdym aucie, nawet tym najlepszym i najdroższym coś się zużyje, coś trzeba będzie wymienić. Auto jest jednak skomplikowanym mechanizmem, składającym się z wielu tysięcy części, które zużywają się, niszczą się itp. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żebym kupił nowe auto i założył, że przez pierwszy milion kilometrów jego eksploatacji będę tylko ewentualnie płyny wymieniał. Ale jak słusznie zauważyłeś, założenie jest, że cały pojazd do naprawy głównej ma wytrzymać ten milion km, a w trakcie drobniejsze naprawy zawsze nastąpią. Natomiast kwestia niezawodności również zależy od dbałości o powierzony sprzęt.

Przemek

Nie chcesz nie wierz, wątpię żebyś w życiu miał tyle styczności z ciężarówkami wszelkiego typu co On i przejechał nimi tyle kilometrów. Jeżeli według Ciebie, psuciem można nazwać wymianę tarcz hamulcowych i tego typu pierdół, to masz rację - psują się. Wszystko zależy od stylu jazdy i umiejętności jakie posiada kierowca, bo tego typu samochodami trzeba po prostu umieć się obsługiwać, bo to, że 25 letni gówniarz wykończy takie autko w 200 000km jest normalne.

tajger

i nie uwierze Ci kolego, ze nic nie bylo robione, pomijajac bzdury typu filtry, klocki. Zwłaszcza w tga, w d20. Tak, nie mam nawet czesci tego doswiadczenia, ale ojciec ma firme, gdzie 2 auta sa naprawde dbane i nie jezdza nimi 20 latkowie, a ja znam historie serwisowa od 600 k km. Ostatni kwitek z serwisu na 6000 zl i nie sa to czesci eksploatacyjne, a auto ma prawie banke (jeden ciagnik).

wszyscy wiemy jak jak to jest z nowymi samochodami, ma sie psuc zeby serwis nie upadl, a z ciezarowkami jest dokladnie tak samo.