AutoPlus

Mr_Mar

Zbaczacie z tematu i robicie bałagan na forum. Ktoś po was będzie musiał posprzątać.

marconi

peter

Nierozsądne biorąc kredyt na kilka, bądź kilkadziesiąt lat byłoby go nie ubezpieczyć. samo branie kredytów jest rzeczą normalna i tylko zwykły kowalski w wieku około 50 lat może sobie pozwolić na kupno np samochodu za gotówkę, wiem to patrząc na moich Rodziców. każda firma w tej chwili jest na kredycie i dobrze prosperuje, lepiej wydawać czyjeś pieniądze niż swoje z tzw "kupki" Smile

mamy już wiele banków które są bezpieczne i można sie zadłużać Smile

Allan

Dokładnie mam takie samo podejście!! Żyjemy w XXI wieku, branie kredytów to naturalna sprawa, lepiej spłacać kredyt po troszku i obracać swoją "kupką" jeżeli ją się posiada, lepiej się na tym wydzyjdzie!! A co do zabezpieczeń, to ja wiem z doświadczenia, które przeżyła osoba, którą dobrze znam, to wiem, że taki kredyt, każdy kredyt warto ubezpieczyć!! Czemu? Uznam to za pytanie retoryczne!

peter

dzieki za poparcie:) jestesmy mlodzi, inteligentni, poprostu wyksztalciuchy, trzeba myslec i nie bac sie kredytu, pod warunkiem ze jest przemyslany i wszelkie mozliwe zle zdarzenia sa brane pod uwage. jestem na tym etapie, rozwazam za i przeciw:) a Wy? pozdr

stan1906

Ja jeszcze nie jestem "wykształciuchem" bo jestem w trakcie nauki ale decyzję dot. kredytów podjąłem już dawno. Jeśli nic mnie nie zmusi do zmiany na pewno tego nie zrobie.

Mr_Mar

Stan posłuchaj nie każdego stać na to, żeby kupić auto dobrej marki za gotówkę, nie każdego stać aby wybudować dom za gotówkę. Zobacz np na naszych zachodnich sąsiadów. Kiedyś rozmawiałem z Niemcem i pamiętam do dziś jak on mi powiedział "U nas wszystko kupuje się na kredyty. Nie opłaca się kupować za gotówkę. Kredyt jest tak tani i wynosi tylko 2%". I czy się Tobie to spodoby czy też nie nasz kraj dąży do tego samego. Za parę lat będziemy też kupować wszystko za kredyt. Wielu studentów kupuje komputery na kredyt, bo sprzęt jest im potrzebny a kasy nie ma.

Szymon

Już właśnie nie chciałem wdawać się w niepotrzebną dyskusje, ale stan właśnie chyba nie rozumie, że niekażdego stać na wszystko...

peter

to ucz sie stan pilnie;)
poza tym zrozumie to jak juz bedzie calkowicie na wlasnym rachunku, ja jak wczesniej wspomnialem tez nie bylem przyzwyczajony do kredytow, ale jest teraz taka potrzeba, poza tym, tanieja i to przemawia za nimi, a nie za oszczedzaniem, bo nie oszczedzisz nigdy na dom, nawet zarabiajac po 5, 6 tysi, ale majac Rodzine.

Posty należy pisać z zachowaniem zasad gramatyki, ortografi oraz interpunkcji. Ty widzę tego nie czynisz, zresztą nie ruzmiem dlaczego? Ja zawsze sądziłem, że ludziom inteligentnym, z jakimi się tutaj spotykam, nie trzeba tego mówić i powtarzać.

Allan

Dokładnie, to chyba nie jest możliwe odłożyć kase na dom! Oczywiste jest, że lepiej wziąść kredyt i go spłacać kilka lat :> i mieszkać już w tym domu, niż zbierać na niego x lat... i nie mieszkać jeszcze, a do tego... nieruchomości zawsze rosną, więc warto moim zdaniem brać kredyty, z finansowego punktu widzenia to lepsze rozwiązanie

fetek

Jest możliwe odłożenie takiej kasy ale jak już wspomniał Peter, na dzień dzisiejszy mając rodzinę na utrzymaniu, nawet zarobki 5-6k nie wystarczą na takie oszczędności...

A typowy kowalski nie zarabi nawet tego Sad

Allan

Czyli nie jest to możliwe!! Bo u nas średnio to w rodzinie się zarabia 5 koła, a w mieście pieniądze idą jak woda na Saharze...

marconi

stan1906

Już nie przesadzaj z tymi drogami. Wszyscy tylko narzekja na polskie drogi a wcale tak źle nie jest. Jak byłem ostatnio na Ukrainie, to tam można narzekać. Nie wiem w jakiej części Polski mieszkasz, ale w małopolsce są bdb drogi, pełno remontów co dobrze świadczy.

peter

Drogi pozostawiają wiele do życzenia, technologia jest ok tylko nasz rząd chce ciągle oszczędzać, a jedynym kryterium wyboru firm w przetargach jest cena, która z jakością przeważnie ma niewiel wspólnego. czasem firma, która ma zaciągnięty zbyt duży kredyt jest dyskwalifikowana, a wygrywa ta, która ledwo przędzie, ale ma środki na rachunku, później buduje się "po kosztach"...