AutoPlus

poorwich

Firma tuningowa Ericsson wzięła na warsztat obecną generację BMW serii 3 w najmocniejszej wersji - wersji M.
Zmiany z zewnątrz dla laika będą niezauważalne. Nieco mieniono dół przedniego zderzaka dodając do niego wstawki z włókna węglowego. Z tyłu zaś pojawił się wkomponowany w klapę bagażnika spojler oraz nowy zderzak z dyfuzorem i czterema końcówkami układu wydechowego. Poza tym emblematy z logo i nazwą tunera. Auto zostało również obniżone. Teraz nadkola bardzo szczelnie wypełniają nowe felgi znanej firmy BBS.
Jednak tuner nie ograniczył się jedynie do zmian zewnętrznych. Pogrzebał również trochę w silniku. Już seryjna "emka" jest mocna - 420 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Jednak to było za mało dla panów z firmy Ericsson. Dlatego po zmianach wycisnęli z tego silnika 480 koni mechanicznych. Niestety - więcej danych, poza mocą, silnika po modyfikacjach na razie nie wiadomo.

FOTO:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

(C) topspeed.com

Szymon

Coś teraz tunerzy prześcigają się w robieniu tej M3. Lecz, co zadowalające bardzo dobrze im to wychodzi. Na zewnątrz dość mało zmian, i dobrze, już w serii auto wygląda cudnie. Miło, że wyciągnęli jeszcze te 60 kucy. Myślę, ze M3 wychodząc z fabryki powinna mieć taką moc Wink

Michaelw

No nie powiem wygląda całkiem fajnie i agresywnie. Silnik też niczego sobie, ale wole konkurencje. Jest lepszy od "podstawowego" M3 od Hamann'a, ale nie jest tak potężny jak wersja z silnikiem V10. Jeśli chciałbym M3 to wziąłbym serie, ale jakby miała to być ztuningowana M3 to musiałaby mieć silnik od M5 i tyle.